Rozdział 5
CelinaTurniej 4 skoczni leci jak burza. Johann w tym turnieju w ogóle nie wschodził z podium. Dziś miały odbyć się sylwestra. A że skoczkowie mają jutro konkurs, to miała to być kameralna impreza, po jednym kieliszku szampana i koniec.Stojąc przed walizką szukałam jakieś kreacji.
-Widzę że nie wiesz co się ubrać?-Nawet nie wiem skąd tu dzieła się Lena.
-Tak to prawda.
-Czekaj, ja chyba coś powinnam mieć. A tak wo gule to music dziś ładnie wyglądać.
-Tak wiem.
Po dłuższych poszukiwaniach znaleśliśmy tą jedyną. Lena miała ich zdecydowanie za dużo. Ja już bym dawno coś znalazła to Lena ta za długa a ta taka i owaka.
Po tym wszystkim poszłam z Leną na du gdzie czekali chłopcy. Przed całą imprezę tańczyłam z każdym tylko nie z Johannem. Kiedy wybiła 12 poszliśmy na pole obejrzeć fajerwerki. Kiedy impreza się skończyła chłopcy postanowili udać się do klubu. Tak więc spędzaliśmy kilka następnych godzin. Kiedy siedziałam podszedł do mnie Johann i poprosił mnie do tańca. Kiedy przeciskaliśmy się przed tłum z głośników poleciała wolna piosenka. Zarzuciłam ramiona na jego szyi. A jego ręce powędrowały na moje biodra.
-Pięknie wyglądasz-usłyszałam tusz nad moim uchem. Jego oddech łaskotał mój karg. Po dłuższej chwili odwróciłam się do niego plecami i zaczęłam kręcić biodrami w rytm muzyki. Widziałam ten jego uśmiech, jego ręce powędrowały na moje pośladki. Przybliżyłam się do niego, i pozwoliłam mu całować moją szyję. Jego ręce błądziły po całym moim ciele, a z pocałunkami wschodził coraz to niżej.
-Wychodzimy z stąd ?-To pytanie wydobyło się z ust Johanna.
-Tak-Po zabraniu rzeczy zamówiliśmy taksówkę i pojechaliśmy do hotelu. Przez całą drogę nie odzywaliśmy się do siebie. Kiedy przejechaliśmy na miejsce Johann zapłacił za taxi. Wchodząc do windy obydwoje rzuciliśmy się na siebie.
Z góry przepraszam za błędy. Wesołych Świąt i widzimy się w następną sobotę.
Czytasz=Komentujesz=Motywujesz
No seerioo w takim momencie.
OdpowiedzUsuńCudne 😍
Jeejciu jak gorąco :3
OdpowiedzUsuńWpadłam przypadkiem, i zostanę na dłużej :)
Jest Johann jestem i ja :)
Pozdrawiam ciepło :)